Fatass Journal... #660

To był nieplanowany spacer z żoną po Soignies, a wszystko przez to, że wylądowaliśmy tam rano na pogotowiu, a później musieliśmy czekać na wyniki testów żony.

Około tygodnia temu dopadła ją jakaś alergia skóry i mimo tego, że byliśmy z tym u dermatologa w piątek to nic się nie poprawiało, tylko stan się zaogniał. Niestety nie było szans na znalezienie szybko wolnych terminów i dermatologa, stąd decyzja, że jedziemy na pogotowie.

Ponieważ objawy i przebieg leczenia były dość nietypowe to lekarze podejrzewali jakieś wirusowe zapalenie, włącznie z koronawirusem, dlatego zrobiono jej również test na COVID-19. Wyniki miały być za około 2 godziny, więc zamiast czekać bezczynnie wybraliśmy się na krótki spacer po mieście.

Przyznam, że trochę obawiałem się wyników jej testu, bo mimo tego, że moglibyśmy to przechodzić bezobjawowo to jednak bardzo by komplikowało sytuację u mnie w pracy a także zaplanowany na początek lipca urlop. Na szczęście wynik testów był negatywny i jest to najprawdopodobniej alergia skórna. Żona dostała inne leki i mamy nadzieję na szybką poprawę.

Cała ta sytuacja tak mnie wyczerpała, że już nie miałem ochoty na jakąkolwiek aktywność fizyczną popołudniu lub raczej wieczorem, bo upał doskwiera i ciężko wytrzymać na zewnątrz przez dłużej niż pół godziny.