Fatass Journal... 2022#003 - January 3

Wczoraj pogoda znów pokrzyżowała nasze plany, była ochota na dłuższy marsz z kijkami około południa, ale tak nas zlał deszcz, że najkrótszą drogą wracaliśmy do samochodu. Przy okazji odkryłem jedyną wadę w moich słuchawkach dousznych, podczas deszczu nie są już tak fajne. Zwykle świetnie trzymające zatyczki wyślizgują się z uszu, można by wytrzymać, bo w poprzednich miałem ten problem notorycznie i po jakimś czasie przyzwyczaiłem się, że muszę poprawić słuchawkę, bo inaczej zaraz wypadnie. W pewnym momencie naciągnąłem na głowę kaptur kurtki przeciwdeszczowej i zaczęło się. Słuchawkami można nawigować odpowiednio ich dotykając, nie sądziłem, że są aż tak wrażliwe, że dotyk mokrego kaptura sprawi, że zaczną włączać się kolejne funkcje, przeskakiwać treść audiobooka do następnego rozdziału itp. W pewnym momencie nie wytrzymałem i schowałem je do kieszeni. To nie był najlepszy pomysł.

[ENG] Yesterday the weather thwarted our plans again, we wanted to go for a longer nordic walk around noon, but it rained so much that we had to take the shortest route back to the car. By the way, I discovered the only disadvantage of my in-ear headphones, they are not so cool in the rain. The usually great holding plugs slip out of my ears, I could stand it, because in the previous ones I had this problem notoriously and after some time I got used to the fact that I had to correct the earphone, otherwise it would immediately fall out. At some point I pulled the hood of my rain jacket over my head and it started. The headphones can be navigated by touching them, but I didn't realize that they were so sensitive that touching the wet hood would make them switch on new functions, skip the audiobook to the next chapter, etc. At one point I couldn't stand it and put them in my pocket. This was not the best idea.

I nie chodzi tu wcale o słuchawki, tylko o to, że zaczęły dobiegać do mnie krzyki żony maszerującej za mną i złorzeczącej na czym świat stoi na mnie, że przeze mnie leje deszcz i jest cała przemoczona. Niby nie ogląda TVP, ale gada tak jak PiS i jego publicyści, tylko, że oni za wszystko winią Tuska, a moja żona mnie. Szczerze powiedziawszy to po tylu latach to mnie nawet już to nie rusza, przyzwyczaiłem się i pewnie Tusk też się przyzwyczaił. Na szczęście wieczorem było trochę lepiej i wyszedłem na spacer po bazie. Uciekaliśmy przed ulewą tak szybko, że nie było czasu na robienie zdjęć, na szczęście znalazłem jeszcze jedno, które przez przypadek nie weszło do wczorajszego postu.

[ENG] And it's not about the headphones at all, it's about the fact that I started to hear the screams of my wife, who marches behind me and curses me that it's raining because of me and she's all wet. She supposedly doesn't watch TVP, but she talks just like PiS and its publicists, only they blame Tusk for everything, and my wife blames me. Frankly speaking, after so many years it does not even bother me anymore, I got used to it and probably Tusk got used to it as well. Fortunately, the evening was a bit better and I went for a walk around the base.

Dystans pokonany w 2022 roku: 43,15 km - z podziałem na dyscypliny:

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Walking