"Pokonaj Polskę" - podsumowanie.

Czyli bardziej o tym jak Polska pokonała mnie ;)

Ten sezon rowerowy był przejściowy, co prawda kupiłem wczesną wiosną nowy rower, ale skupiałem się na innych rzeczach, więc inaczej niż w zeszłym roku, jazda była bardziej odskocznią od rzeczywistości, niż jej integralnym elementem.
O samym rowerze będzie więcej kiedy indziej.
Dzisiaj tylko o kręceniu unikalnych kilometrów.
Pomysł (powtórzę się już po raz kolejny) na konkurs był ekstra, tym bardziej dla mnie, bo po kilku latach wróciłem na stałe do rodzinnej miejscowości i mogłem odwiedzić znajome, ale dawno niewidziane miejsca.

Czas na twarde liczby.
Jeździłem w tym roku łącznie na terenie 4 powiatów:

lubelskiego (zgłoszonego do konkursu jako główny): 2,35% (141,6 km)

lubartowskiego: 1,1% (37,1 km)
łęczyńskiego: 2,5% (37,9 km)
parczewskiego: 1,2% (24,5 km)

Powiat lubelski to mój powiat zamieszkania, stąd wybór.
Po czasie okazało się że mało rozsądny pod kątem wyniku, bo chcąc przejechać go w całości musiałbym zrobić z jazdy na rowerze przynajmniej dodatkowe pół etatu ;) Ponad 6000 kilometrów dróg, długość na kierunku północ-południe około 60 km i ja mieszkający na północno wschodnim skraju powiatu.
Szczerze mówiąc teraz rozsądniej byłoby wybrać łęczyński lub lubartowski.
I tak pewnie się stanie, jeżeli wystartuje edycja 2023 ;)
Na koniec podziękowania dla Organizatorów konkursu i Współuczestników oraz gratulacje dla Zwycięzców!

moje "szlaczki" łącznie