Hipoteza wycieku z laboratorium. [#44]

avatar

Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, zmęczenie i ból w ciele przechodzą, zostaje jeszcze mokry kaszel i brak apetytu. Nadal większość dnia spędzam w łóżku, dawno nie przepuściłem przez siebie tak dużo materiału audio i wideo.

Moim głównym odkryciem dnia wczorajszego był odcinek mojego ulubionego podkastu. Gościem u Lexa Fridmana był Jamie Metzl. Całość trwa niespełna 5h, także tylko dla hardkorów, gorąco natomiast polecam! Tak wyważonej, szczerej, racjonalnej, a jednocześnie odważnej rozmowy na ten temat jeszcze nie słyszałem.

No właśnie. Jaki temat? Ten najpopularniejszy. Duża część wywiadu poświęcona jest hipotezie dotyczącej tego, skąd wirus właściwie się wziął, hipotezie która została prawdopodobnie celowo przemilczana, a wszystko wskazuje na jej wysokie prawdopodobieństwo.

Chcę tutaj zaznaczyć, że panowie nie pochodzą spod herbu foliowej czapeczki. To zupełnie inny klimat. Lex Fridman, pochodzący z Rosji badacz AI z MIT zaprasza do swojego podkastu uznanych naukowców, przedsiębiorców, dziennikarzy, pisarzy i intelektualistów. Jego goście to tskie sławy jak m.in. Elon Musk, Noam Chomsky, Richard Dawkins czy Jack Dorsey. Jamie Metzl jest natomiast znanym futurologiem, pisarzem i komentatorem medialnym osobiście zaangażowanym w badanie teorii o wycieku wirusa Covid-19 z chińskiego laboratorium.

Jakie są więc przesłanki za przyjęciem tej perspektywy za prawdziwą?
-niesamowita zbieżność lokalizacji laboratorium i pierwszego ogniska chorobowego przy jednoczesnym wykluczeniu zbieżności geograficznej głównej promowanej teorii
-Chińczycy nauczeni doświadczeniami z ptasią grypą prowadzili badania nad modyfikacjami genetycznymi koronawirusów, w celu stworzenia bardziej zakaźnych szczepów, aby stworzyć szczepionkę zanim wybuchnie kolejna epidemia, tak dokładnie w tym laboratorium
-główny ekspert zajmujący się badaniem pochodzenia wirusa ma finansowe powiązania z badaczami z laboratorium, to tworzy oczywisty konflikt interesów
-wszelkie działania Chin ukierunkowane są na zwiększenie suwerenności Państwa Środka, Chińczycy nie dbają o globalne konsekwencje swoich działań, priorytetyzują własny wzrost, również w sferze nauki, laboratoria o najwyższym stopniu zabezpieczeń, podobne do tego w Wuhan powstają w każdej chińskiej prowincji, często bezpieczeństwo schodzi na drugi plan. Tak było w przypadku tego laboratorium, przy budowie poproszono Francję o nadzór i wsparcie, aby laboratorium spełniało normy. W trakcie powstawania laboratorium Chińczycy dodawali swoje elementy do tego stopnia, że Francuzi umyli ręce i zdecydowali się nie podpisać pod tym projektem
-zachowanie Chińczyków jest o tyle podejrzane, co typowe. Zasłona dymna. Brak dostępu do danych z laboratorium, naciski polityczne na komisję badającą początki choroby, ukaranie Australii nawołującej do dokładnego zbadania pochodzenia wirusa, mataczenie. Wysłany został jasny sygnał - tego badać nikt nie będzie.

To wszystko i jeszcze więcej jest w podkaście, warto się zapoznać, żeby spróbować wyrobić sobie opinię. Część rozmowy jest też na inne tematy, także dla zainteresowanych tylko kowidem 3h powinny wystarczyć. Mi po wywiadzie nasuwają się natomiast takie przemyślenia.

Pandemia natychmiast stała się tematem politycznym, co w obecnym klimacie równa się z byciem tematem sporu w debacie publicznej. Jedna i druga strona okopują się w swoich narracjach prowadząc debatę tak, aby konsolidować wyborców swoich, a atakować przeciwnika. Prawda, czy wspólnota już dawno nie są kategoriami, na których komuś by zależało.

Wpadającąc w pułapkę opowiedzenia się za jedną ze stron nie tylko ograniczamy swoje pole widzenia, ale ryzykujemy, że przeoczymy racjonalne argumenty, tylko dlatego, że pochodzą z drugiej strony barykady. Na tej zasadzie Amerykanie oddalają teorię o wycieku z laboratorium, bo tak przecież mówił zły Trump. Tak, to jest postawa cyniczna, poziom cynizmu interpelacji warto jednak, moim zdaniem, dostosować do narracji w przekazach.

Chcę zwrócić uwagę, że nikt nie mówi o celowym wypuszczeniu wirusa i stworzeniu pandemii, chodzi o scenariusz, w którym poprzez zaniedbanie doszło do przypadkowego przecieku. Celowe działania były później, kiedy Chińczycy zdecydowali się unikać tematu, jak ognia.

Być może dostęp do dokumentacji z laboratrium, w którym wirus powstał dałby solidne podstawy do powstanie skuteczniejszych metod do radzenia sobie z wirusem. Jednak dla chińskiej partii komunistycznej przyznanie się do błędu byłoby upokorzeniem, a na to Chińczycy sobie nie pozwolą. Na pewno ograniczyłoby to tak mozolnie budowaną, a wciąż jeszcze kruchą pozycję Chin na świecie.

Chińczycy kalkulują na chłodno, a kalkulatory mają bardzo sprawne, wybierają taką narrację i promują takie wersje rzeczywistości, które najbardziej się im opłacają, nie ma co się łudzić, że tutaj byłoby inaczej. A przecież wirus od nietoperza to zupełnie inna historia niż miliony ofiar w wyniku chińskich zaniedbań.

A mleko już się wylało.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


11/12/2021
3730
Daily Activity



0
0
0.000
10 comments
avatar

Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, zmęczenie i ból w ciele przechodzą, zostaje jeszcze mokry kaszel i brak apetytu.

To cieszy. Uważaj na ten kaszel

0
0
0.000
avatar

Cieszę się, że wracasz do zdrowia. Może w związku z tym dołączysz do #POLIAC w styczniu? Pytam, bo tylko jedno wolne miejsce zostało.

A co do teorii o której wspominasz, to w dużej mierze pokrywa się z moimi przemyśleniami. Weź pod uwagę, że od dłuższego czasu nic nie słychać o kolejnych falach w Chinach, też prędkość z jaką powstała szczepionka może sugerować, że mamy do czynienia z laboratoryjnym wirusem. Tylko brak antidotum (lekarstwa) zastanawia, chyba, że kitajce posiadają je, ale świadomie nie dzielą się z innymi, bo to by było koronnym dowodem na źródło wirusa.

0
0
0.000
avatar

Chińczycy są nieobliczalni. Może być i tak.

Skoro jest wolne miejsce to dołączam do gry:)

0
0
0.000
avatar

Zasłona dymna. Brak dostępu do danych z laboratorium, naciski polityczne na komisję badającą początki choroby, ukaranie Australii nawołującej do dokładnego zbadania pochodzenia wirusa, mataczenie. Wysłany został jasny sygnał - tego badać nikt nie będzie.

Brzmi prawie jakbyś pisał o pewnej katastrofie samolotu z kwietnia 2010 :D

0
0
0.000
avatar

wiesz co dzieli teorię spiskową od spiskowej praktyki? kiedyś kilkanaście lat dziś kilka miesięcy ;)

0
0
0.000