Spacerkiem przez Pagoi

Pagoi to jedna z najstarszych miejscowości na wyspie Korfu.

W czasach świetności mieszkało tutaj ponad trzysta rodzin. Teraz ludzi jest mniej, jednak miejscowość nadal jest sympatyczna i pełna tajemnic.

Po środku Pagoi jest teren najgęściej zamieszkany i budynki stoją niemalże jeden na drugim, jak domy bliźniacze.

Uliczki są tutaj bardzo wąskie i tylko dla pieszych. Nie ma mowy o podjechaniu samochodem czy nawet motorem pod same drzwi.

W większości domów żaluzje okienne nigdy nie są otwierane i chronią mieszkańców przez wzrokiem sąsiadów.

Jest kilka budynków które nie mają wspólnej ściany i jest między nimi mały prześwit.

Przejść tędy może tylko w miarę szczupła osoba ;)

Im dalej od gęsto zabudowanego środka miejscowości, tym droga jest szersza. Najczęściej jednak mijanie się samochodów jest trudne i trzeba cofać pojazd co kilka metrów.
Najtrudniej jest przejechać przez Pagoi w czasie kiedy kursują autobusy szkolne lub autokary PKS. Dobrze jest znać godziny rozkładu jazdy, jednak autokary nigdy nie jeżdżą zgodnie z planem.

Latem jest jeszcze weselnej bo przez Pagoi przejeżdżają również autokary z turystami. Jednak nie mogą tędy jeździć większe autokary (na 54 osoby) bo po prostu nie mieszczą się na zakrętach.
Ruch latem jest jednak jak w ulu, zwłaszcza że wielu turystów zwiedza wyspę samochodem lub na skuterze i większość dróg prowadzi ich właśnie przez Pagoi.

Jeśli będzie w Grecji samochodem pamiętajcie żeby trąbić przed zakrętem. Grecy czują się pewnie na wąskich i krętych drogach więc rzadko trzymają nogę na hamulcu.

Spacerując uliczkami Pagoi zawsze zwracam uwagę na ładne widoki dookoła.

Spacer wąskimi uliczkami wydaje się nie mieć końca i za każdym zakrętem czeka kolejna ciekawostka.

W Pagoi jest sporo nowych domów, jednak większość stanowią stare budynki, wśród których znalazłam kilka perełek i pokażę Wam je w osobnym wpisie.

Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.