Chaos at the workplace

Hello, today I had to start the day very early again because I was heading to the morning shift at work. I got up and went to take care of my farm, birds and stray cats, then I fed my pets and started getting ready to leave. I drove to work and the day turned out to be very busy. In the first half of the shift, I didn't even have time to go for my usual walk because I was forced to run back and forth as part of my job, which meant I clocked up a lot of steps. Later, things calmed down a bit and I found a moment to take an additional walk around my facility to maximise my goal as much as possible. On my way home, I also stopped for a bite to eat, because I knew I wouldn't have much time to make dinner at home, and I was already tired from all the work. I chose my favourite fast food place because it was on the way, and I hadn't been there in a while because I didn't have time. After I got home, my uncle visited me because we had some business to discuss, and during his visit we touched on several historical topics. My uncle is passionate about history and also teaches it, and I am also deeply interested in the subject. We focused most of our conversation on World War II, the equipment available to the warring parties and their chances against each other. We spent the most time discussing Operation Barbarossa, as it was a great example for our topic. My uncle stayed a little longer than he had planned because we got caught up in conversation, and when he returned home, I sat down at my computer for a while to take care of some business. I worked on my AI project until late and also took a look at my bot. I had made a lot of progress at work, so I didn't try to achieve my goal at home because there was no need to.

Witam serdecznie, dziś ponownie musiałem zacząć dzień bardzo wcześnie, bo zmierzałem na poranną zmianę w pracy. Wstałem i poszedłem ogarnąć swoje gospodarstwo, ptactwo oraz kocie przybłędy, później jeszcze wrzuciłem coś swoim pupilom i zacząłem przygotowywać się do wyjścia. Pojechałem do pracy i dzień okazał się pełen roboty. W pierwszej połowie zmiany nawet nie miałem czasu, żeby udać się na swój zwyczajny spacer, bo byłem zmuszony biegać w tę i z powrotem w ramach mojej działalności, a co za tym szło nabiłem też w ten sposób sporo kroków. Później trochę się uspokoiło i znalazłem chwilę, żeby dodatkowo jeszcze udać się na przechadzkę dookoła mojego obiektu, żeby zmaksymalizować swój cel jak tylko się dało. Podczas drogi do domu zajechałem również na jedzenie na mieście, bo wiedziałem, że w domu nie będę miał zbyt dużo czasu na zrobienie kolacji, a byłem też już zmęczony takim natłokiem roboty. Wybrałem mojego ulubionego fastfooda, bo był po drodze, a jakiś czas już tam nie zajeżdżałem, bo nie miałem kiedy. Po powrocie do domu odwiedził mnie wujek, ponieważ mieliśmy razem też biznes do załatwienia, a przy jego odwiedzinach poruszyliśmy kilka tematów historycznych. Wujek jest pasjonatem historii, jak i również jej nauczycielem, a ja również głęboko siedzę w tym temacie. Najbardziej uczepiliśmy się w rozmowie drugiej wojny światowej, sprzętu jakim dysponowały strony walczące i ich szans pomiędzy sobą. Najdłużej omawialiśmy operację Barbarossa, bo była świetnym przykładem do naszego tematu. Wujek pobył i mnie chwilę dłużej niż to zaplanował, bo wciągnęliśmy się w rozmowę, a kiedy już wrócił do siebie, ja usiadłem jeszcze na chwilę do komputera, żeby zająć się swoimi sprawami. Do późna siedziałem przy projekcie z AI, trochę też zajrzałem do swojego bota. Bardzo dużo kroków zrobiłem w pracy, więc nie próbowałem już podbić celu w domu, bo nie było ku temu potrzeby.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Walking