From work to work and then... to work

Hello, today I got up later than usual, not only because I came home after a night shift, but also because I am still suffering from a cold. I did some housework to the best of my ability and instead of resting after work, I started my work at home. I've been earning some extra money with my projects lately, and I didn't want to neglect them because of my illness, so I forced myself to spend my free time in front of the screen instead of resting. It doesn't really affect my well-being, because whether I like it or not, I have another night shift ahead of me. I won't get any peace or rest with this schedule, but I can move my plans forward a bit, which is definitely more important to me than my full-time job. So I did as much as I could between shifts, but unfortunately I didn't have much time and had to slowly get ready to leave. I took a quick shower and went to work. Usually, the night shift seems a little easier to handle if I've already worked one. As you know, you go to bed after the night shift, get up just as late, and are less exhausted in the evening than on a normal night shift, where you get up at the usual morning hour. However, this will not be the case for me today, because my cold is killing me more than yesterday or the day before, and all my muscles are aching from the very beginning. I took a few steps in the morning at work, and I finished the rest during my current shift.

Witam serdecznie, dziś znowu wstałem później niż zazwyczaj, nie tylko ze względu na to, że rano wróciłem do domu po nocnej zmianie, ale też dlatego, że dalej męczy mnie przeziębienie. Zająłem się gospodarką na miarę moich sił i zamiast odpocząć po pracy, zacząłem swoją w domu. Dorabiam sobie trochę ostatnio swoimi projektami i nie chciałem tego zaniedbywać przez chorobę, dlatego zmusiłem się do spędzenia czasu wolnego przy ekranie, zamiast odpoczywać. Dużo to akurat nie zamiesza przy moim samopoczuciu, bo chcąc nie chcąc mam kolejną nocną zmianę przed sobą. Ani spokoju, ani odpoczynku w takim układzie dnia nie zaznam, a mogę za to trochę ruszyć swoje plany do przodu, na czym zależy mi na pewno bardziej niż na etacie. Zrobiłem więc tyle, ile zdążyłem między zmianami, a czasu nie miałem niestety zbyt wiele i musiałem się powoli zbierać do wyjścia. Wziąłem szybki prysznic i pojechałem do pracy. Zazwyczaj nocna zmiana wydaje się trochę łatwiejsza w obsłudze, jeżeli mam już za sobą jedną przepracowaną. Jak wiadomo później kładziesz się spać po nocy, równie późno wstajesz i jesteś mniej wykończony wieczorem, niż na normalnej nocnej zmianie, na którą wstajesz o zwykłej rannej godzinie. Ten przypadek jednak dziś nie będzie mnie dotyczył, bo moje przeziębienie dobija mnie bardziej niż wczoraj, czy przedwczoraj i wszystkie mięśnie dają mi się we znaki już z samego początku. Trochę kroków zrobiłem jeszcze z rana w pracy, a resztę dobiłem już na obecnej zmianie.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Walking