My Actifit Report Card: January 25 2022

Obrazoburczy raport! Za obrazę uczuć religijnych nie odpowiadam. Praca z ludźmi łączy się z tym, że ma się do czynienia z wariatami. Przepraszam wszystkich wariatów, ale tak jest. Czasami większymi, czasami mniejszymi. Trzeba zawsze też mieć świadomość, że norma to jest abstrakt, coś nierealnego i często my sami w niej się nie mieścimy. W każdym razie, dzisiaj przyszła klientka zapłacić dewocjonaliami, co w samo w sobie nie byłoby dziwne, gdyby przed wejściem do kancelarii nie wyciągnęła baterii z zegarka w obawie przed podsłuchem. Niestety z uwagi na to, że dzisiejsze komórki nie pozwalają na wyciągnięcie baterii, musiała puszczać oczko dając tajemne znaki oraz szeptała, że musi wrócić również bez telefonu. Już teraz nie pamiętam, czy to było wcześniej, czy później, ale byłem w sklepie, w którym dopuszczono się bezpardonowego ataku na Polskę i Polaków - Papież Polak na ziemii.

EN

A iconoclastic report! I take no responsibility over religious feelings being offended. Working with people, for people to be precise, is intertwined with acquaintances with loonies. I want to apologise to every looney but that's a fact. Sometimes you encounter serious crazies, sometimes mediocre ones. You also need to acknowledge that normality is an abstract idea, not something real - we aren't always within boundaries of normality as well. So today a client came who paid us with devotional articles, which wouldn't be crazy at all if it would not be preceded with taking out a battery of a watch in order to prevent wiretapping. Unfortunately modern mobiles don't provide possibility to extract batteries, so she winked from time to time to show secret signs and kept whispering she'd be back without her phone. I don't know if it was before or after, but at a shop I discovered a ruthless attack on Poland and Polish people - there was a Polish Pope on the floor (read the whole text with irony, will you).