My Actifit Report Card: May 20 2025[PL/ENG]Pobyt w szpitalu /Hospital stay

avatar

Chciałam opisać pobyt w szpitalu dzień po dniu ,ale tak naprawdę nie miałam na to siły ,więc stwierdziłam , że jak wyjdę to opiszę mniej więcej co się działo przez 5 dni
Dzień pierwszy czwartek 15.05.25. Dosyć sprawne przyjęcie mnie na oddział . W pokoju poznałam Martę ,która miała operację oponiaka . Opowiadała również ,że miała raka ślinianki . Na moim rezonansie pokazało się coś na śliniankach . Moja lekarka mówi ,że to po infekcji ,ale na wszelki wypadek wzięłam sobie namiary na lekarza od tych ślinianek ,od Marty . Jak to się mówi przezorny zawsze ubezpieczony .
Dzień drugi . Operacja . Na sali operacyjnej , żartowałam sobie z ekipą ,która szykowała mnie do operacji . Anestezjolog czy ktoś. Dokładnie nie wiem jaką pełnił funkcję , nie mógł znaleźć żyły na mojej dłoni , więc wbił wenflon w palec 🤣🤣🤣 . Profesor, który miał mnie operować przyszedł wcześniej , zanim mnie uśpili , więc zaczął również żartować ,że będą operować "na żywca" . Odpowiedziałam ,że nie da rady ,bo będę za dużo mówić i szyja ruszać . Pielęgniarka odpowiedziała " damy radę jesteś przypięta " a ja na to " może ręce są przypięte ,ale głowa i szyja nie 😁😁😁" Później wszystko odbyło się dość szybko . Wstrzyknęli mi ten płyn rozluźniający . W trakcie cały czas mówiłam . Później mówią ,że już usypiają ,więc chyba udało mi się dokończyć ostatnie zdanie i poszłam spać . 🤣🤣🤣 Obudziłam się na sali operacyjnej . Usłyszałam ,że jedna pielęgniarka mówi do pielęgniarza ,czy kim on tam był " za mało dałeś znieczulenia ,nie powinna się tu obudzić " 🤣🤣🤣 . Może ja już odporna na te znieczulenia jestem 🤣🤣🤣. Po operacji nie dało się za dużo mówić . Głos ochrypnięty . Lekarz powiedział ,że zrobili nacięcie na szyi ,przesunęli tchawicę ,przeszli do kręgosłupa ,wyciągnęli zniszczony dysk i zastąpili nowym plastikowym 😎😎😎 . Teraz jestem podobno o kilka milimetrów wyższa 😁😁😁. Ogólnie cały dzień przespałam leżąc na plecach . Ślizgałam się na łóżku ,a gdy już miałam dobrą pozycję materac na którym leżałam nadmuchiwał się i znów zaczynałam się przemieszczać na łóżku , i tak cały dzień 😁😁😁. Dzień 3 i 4 spędziłam na spaniu , czytaniu książek ,oglądaniu filmów . Musze powiedzieć ,że trochę ciężko było to wszystko robić leżąc na płasko . Ręce długo nie wytrzymywały , więc suma summarum ,większość czasu przespałam . Ostatni dzień zleciał mi na czekaniu na mojego męża . Przyjechał po mnie dopiero około godziny 19 więc w domu byliśmy przed godziną 22.00. Dom... Słodki dom 🥰🥰🥰 teraz tylko odpoczywać i wracać do siebie😁😁😁

I wanted to describe my hospital stay day by day, but I really didn't have the strength to do it, so I decided that when I got out I would describe more or less what happened for 5 days.
Day one Thursday 15.05.25. I was admitted to the ward quite efficiently. In the room I met Marta, who had a meningioma operation. She also told me that she had salivary gland cancer. My MRI showed something on my salivary glands. My doctor says that it was after an infection, but just in case I got the contact details of the salivary gland doctor from Marta. As they say, it's better to be safe than sorry.
Day two. Surgery. In the operating room, I joked with the team that was preparing me for the operation. The anesthesiologist or someone. I don't know exactly what his function was, he couldn't find a vein in my hand, so he stuck an IV in my finger 🤣🤣🤣 . The professor who was supposed to operate on me came earlier, before they put me to sleep, so he also started joking that they would operate "live". I replied that it wouldn't be possible because I would talk too much and move my neck. The nurse replied "we'll manage, you're strapped in" and I said "maybe your hands are strapped in, but your head and neck aren't 😁😁😁" After that, everything happened quite quickly. They injected me with this relaxing fluid. I was talking the whole time. Later they said that they were already putting me to sleep, so I guess I managed to finish the last sentence and went to sleep. 🤣🤣🤣 I woke up in the operating room. I heard one nurse say to the male nurse, or whoever he was, "you didn't give enough anaesthesia, she shouldn't wake up here" 🤣🤣🤣 . Maybe I'm already immune to these anaesthetics 🤣🤣🤣. After the surgery, it was impossible to talk much. My voice was hoarse. The doctor said that they made an incision in the neck, moved the trachea, moved to the spine, pulled out the damaged disc and replaced it with a new plastic one 😎😎😎 . Now I'm apparently a few millimeters taller 😁😁😁. In general, I slept the whole day lying on my back. I slid on the bed, and when I had a good position, the mattress I was lying on inflated and I started moving around in the bed again, and so on all day 😁😁😁. Day 3 and 4 I spent sleeping, reading books, watching movies. I have to say that it was a bit hard to do all this lying flat. My hands didn't hold up for long, so all things considered, I slept most of the time. The last day flew by waiting for my husband. He didn't come to pick me up until about 7pm, so we were home before 10pm. Home... Sweet home 🥰🥰🥰 now I just have to rest and go home😁😁😁
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


20/05/2025
2213
Daily Activity



0
0
0.000
0 comments