Ekstremnie różne oblicza sportu

Gdzie podział się duch fair play? Czyżby każda ekipa miała bardzo ograniczoną liczbę części zamiennych? Informacje jakie docierały np. z polskiej kadry na kilka dni przed rozpoczęciem mistrzostw, kiedy to zrobiono zrzutkę na stroje narodowe dla kolarzy może świadczyć, że budżety związkowe nie były imponujące. Doskonale to było widać w niedzielę, kiedy to większość kolarzy jechała w klubowych strojach, bo o ile można było przygotować reprezentacyjne koszulki lub spodenki to żadna z reprezentacji nie dysponowała kurtkami przeciwdeszczowymi.

Ale drugi film daje nadzieję, że duch fair play jeszcze nie zginął w sporcie. Warunki pogodowe w Doha są zgoła odmienne o tych z jakimi musieli zmagać się kolarze w Yorkshire, ale również dają się we znaki wszystkim lekkoatletom biorącym udział w Mistrzostwach Świata w lekkoatletyce. W czasie biegu na dystansie 5000 metrów Jonathan Busby z Aruby prawdopodobnie przeliczył się ze swoimi siłami i na około 200 metrów do mety mięśnie nóg odmówiły współpracy, na szczęście dla niego obok biegł Braima Dabo z Gwinei Bissau, który nie wykorzystał słabości rywala, a w duchu fair play pomógł mu ukończyć bieg.

Znamienne jest, że po minięciu mety Jonathan Busby pierwsze co zrobił to zatrzymał stoper :) a dopiero później padł na bieżnię.

Chciałoby się oglądać wyłącznie takie budujące obrazki w zawodowym sporcie! W moim przekonaniu walka i pokonanie rywala ma sens, gdy mamy zbliżone szanse, a zwycięstwo zależy od tego który z zawodników jest szybszy lub lepiej przygotował się do zawodów, a nie od pecha rywala z którym rywalizujemy. Mam nadzieję, że wartości ludzkie pozostają w tym wszystkim najważniejszymi.