Natura upomina się o swoje.
Uwielbiam takie miejsca,
gdzie w powolnym procesie zarastania, natura odbiera to, co do nie należy.
W latach 90tych, w czasie epidemii kornika, leśnicy wykonali nową, szeroką drogę na Skalite. Z lasu trzeba było wywieźć gromne ilości suchych świerków, a stara droga zupełnie się do tego nie nadawała. Po pierwsze była zbyt wąska, a po drugie zbyt stroma. Wielkie ciężarówki do przewożenia drewna nie dały by sobie na niej rady. Dlatego powstała nowa, łagodnie wznosząca się droga, z szerokimi zakrętami, bez stromych podjazdów.
Od tego czasu stara droga poniekąd popadła w zapomnienie, co pozwoliło naturze na powolny proces odzyskiwania swoich terenów.
Na poniższych zdjęciach doskonale widać jak szeroka była kiedyś ta droga.
Epidemia kornika już dawno za nami.
Ciężki sprzęt sporadycznie pojawia się na leśnych drogach.
Mnie w tym miejscu nie było przynajmniej od dziesięciu lat, i cieszę się, widząc jakie zaszły tu zmiany.
Las żyje swoim życiem, a mnie pozostaje jedynie korzystać z piękna przyrody, spacerując po wąskiej ścieżce wydeptanej przez pojawiających się w tym zapomnianym miejscu turystów.
0
0
0.000
Powoli do celu!
A jaki piękny zapuszczony las teraz jest :)
Ta różnorodność poczynań natury jest świetna. Z jeden strony - tak jak tu - las powoli sobie zarasta. Z drugiej strony - gwałtowna burza potrafi w kilka chwil sprzątnąć sporą połać lasu. Różnorodność i nieprzewidywalność matki natury 💪
Racja racja :)