Stadiony Gruzji (10/?) - Stadion im. Micheila Meschiego, Tbilisi, 24 września 2016

avatar

Read this post on TravelFeed.io for the best experience


Po powrocie z Waszlowani nadszedł czas na pierwszy mecz obejrzany w Gruzji. Od razu padło na ekstraklasę, na spotkanie pomiędzy stołecznym Saburtalo a Dinamem Batumi.

Drużyna gości to zespół z długą historią (za 3 lata będzie świętować stulecie istnienia) i całkiem pięknymi tradycjami – za czasów Związku Radzieckiego zdarzało się nie tylko sięgać po mistrzostwo republiki (lata 1938 i 1940), ale też wydostać się z niej i występować przez wiele lat na zapleczu radzieckiej ekstraklasy. Oczywiście, nie były to wyniki na miarę tbiliskiego Dinama, ale świadczyły jednak o całkiem niezłym poziomie ekipy znad morza. W niepodległej Gruzji po mistrzostwo jeszcze się sięgnąć nie udało, ale dzięki udanym występom w krajowym pucharze oraz, później, także lidze – drużyna zaistniała także w europejskich pucharach, a jej najcenniejszymi wynikami były remis 1:1 z PSV Eindhoven w pierwszej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów sezonu 1996/7 oraz wygrana 1:0 z belgradzkim Partizanem w sezonie 1997/8. Niestety mecze rewanżowe kończyły się już porażkami. Aktualnie batumskie Dinamo próbuje od nowa zaakcentować swoją pozycję w gruzińskiej ekstraklasie, licząc na to, że nowy, piękny stadion, oddany do użytku latem 2020 roku, przyciągnie na trybuny tłumy i zagwarantuje drużynie stabilność finansową i zmniejszy jej zależność od kaprysów właścicieli. Czy rzeczywiście tak będzie – dowiemy się dopiero po ustąpieniu pandemii i ponownym otwarciu trybun dla fanów.
DSC03297.jpg

Z kolei drużyna gospodarzy tak długą historią pochwalić się nie może – klub został założony w 1999 roku i pierwotnie funkcjonował wyłącznie jako akademia piłkarska. Ten stan rzeczy zmienił się na moment w sezonie 2000/1, kiedy drużyna została zgłoszona do rozgrywek Drugiej Ligi – jednak już po 10 kolejkach, w których zdołała zdobyć tylko 4 gole i 2 remisy została wycofana z rozgrywek. Klub ponownie skupił się na szkoleniu młodzieży. W 2005 roku został wykupiony przez bogaty koncern Iberia Business Group, zaś nowym prezesem został jego właściciel Tariel Checzikaszwili, nawiasem mówiąc – późniejszy minister sportu i turystyki. Do rozgrywek ligowych Saburtalo powróciło w 2013 roku i już w 2015 awansowało do ekstraklasy, gdzie następnie z sezonu na sezon umacniało się w elicie, osiągając mistrzostwo już w roku 2018.
Klub ma jedną z najlepszych akademii piłkarskich w kraju i do dziś w dużej mierze opiera się na wychowankach, choć w ostatnich latach coraz śmielej sięga po klasowych (jak na gruzińskie warunki) piłkarzy z zagranicy. Jeśli tylko właściciele nie zmienią swojego zaangażowania w klub, powinien na długo zagościć w krajowej czołówce.
DSC03296.jpg

Mecz odbył się na stadionie im. Micheila Meschiego – stadion Bendela, pierwotny obiekt Saburtalo, nie spełnia niestety wymagań ekstraklasowych i w chwili obecnej może służyć jedynie rezerwom oraz zespołom młodzieżowym.
DSC03292.jpg

Stadion im. Micheila Meschiego, dawny stadion tbiliskich Buriewiestnika i Lokomotiwi, został wybudowany w 1952 roku i od tej pory był wielokrotnie przebudowywany. Położony w parku Wake obiekt może pomieścić ok 27,5 tysiąca widzów, a obecną postać przyjął w roku 2011, kiedy to zamieniono uporządkowane czterokolorowe trybuny (żółta, zielona, czerwona, niebieska) na krzesełkową pstrokaciznę.

Zdecydowana większość stadionu jest niezadaszona i w razie deszczu oglądanie jakiegokolwiek meczu przyjemności sprawiać nie będzie.
DSC03298.jpg

W bezpośrednim pobliżu stadionu znajduje się siedziba Gruzińskiego ZPN
DSC03291.jpg
oraz sklepik z pamiątkami reprezentacyjnymi – niestety w czasie mojej obecności zamknięty i pusty.
DSC03293.jpg

Sam mecz okazał się, niestety, niezbyt ciekawy. Piłkarze grali dość zachowawczo, nie stwarzając wielu okazji podbramkowych.
DSC03302.jpg
A nawet tych stworzonych – nie wykorzystywali.
DSC03303.jpg
Ostatecznie mecz się zakończył nudnym wynikiem 0:0.
DSC03306.jpg
Jako reklama gruzińskiej ekstraklasy był tragiczny.

Jeśli chodzi o kibiców – frekwencja nie dopisała, choć i nie odbiegała od przeciętnej.
Wśród kibiców Saburtalo dominowali piłkarze drużyn młodzieżowych, którzy starali się prowadzić jako-tako zorganizowany doping, z nielicznymi flagami i śpiewem. Prawdopodobnie frekwencja wśród miejscowych nie przekroczyła 200 osób (jeśli nie mniej).
DSC03295.jpg

Przyjezdni stawili się w liczbie ok. 30 (góra 50) osób. „Piraci” wywiesili jedną flagę „Proud to be Pirate”, pojawiła się także co najmniej jedna flaga Adżarii, choć służyła raczej jako okrycie. Dysponowali także jednym bębnem. Biorąc pod uwagę dystans, jaki musieli pokonać i czasochłonność podróży – wcale nie wypadli źle.
DSC03301.jpg

Opróżnienie stadionu po meczu trwało wyjątkowo krótko ;)
DSC03308.jpg

Jeszcze na koniec udokumentowanie swojej obecności i można wracać na kwaterę:
IMG_20160924_195442.jpg

W przyszłości jeszcze mi się zdarzyło wrócić na ten stadion - ale to już w jednym z kolejnych odcinków :)


View this post on TravelFeed for the best experience.



0
0
0.000
2 comments
avatar

Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍

Did you know every user has their own profile map?
And so does every post as well!

Want to have your post on the map too?

  • Go to Pinmapple
  • Click the get code button
  • Click on the map where your post should be (zoom in if needed)
  • Copy and paste the generated code in your post (Hive only)
  • Congrats, your post is now on the map!

0
0
0.000
avatar

Congratulations @avtandil! Your post made the TravelFeed team happy so we have sent you our big smile. Keep up the good job. 😃

Thanks for using TravelFeed!
@lesiopm (TravelFeed team)

PS: TravelFeed is in social media to reach out more people, follow us on Facebook, Instagram, and Twitter.

0
0
0.000