Deszczowo i mgliście - Magurka Wilkowicka.

avatar
(Edited)

Read this post on TravelFeed.io for the best experience


Przez ostatnie pół roku ludzie narzekali na suszę w Polsce.

Ostatnio narracja się zmieniła - coraz częściej słyszę głosy pytające - "gdzie jest słońce?"

Nie ma co ukrywać, że ta pogoda mnie również zaczyna drażnić. Wczesną wiosną co chwilę śmigałem gdzieś po okolicznych górkach. W ostatnim miesiącu znaleźć okno pogodowe to nie lada sztuka.

Tym razem jednak się udało.

Co prawda zmniejszyłem swoje oczekiwania względem pogody do minimum. Chciałem tylko by przestało padać, bym mógł wyjść choć na chwilę w góry. W głębi serca liczyłem jednak na chociaż ciut lepszą pogodę, bym mógł pooglądać panoramy z miejsc, w którym jeszcze nie byłem.

Magurka Wilkowicka to szczyt położony kilkanaście kilometrów od mojego domu. Charakterystyczną antenę na szczycie widuję kilka razy w tygodniu. Jak to się stało, że do tej pory tam nie byłem?... Sam nie wiem, ale postanowiłem zmienić ten stan rzeczy.

W związku z niepewnością co do pogody, wybrałem chyba najłatwiejszą i najkrótszą trasę na szczyt. Mnie osobiście deszcz nie robi wielkiego problemu, ale chcą zaangażować do "wyprawy" resztę ekipy, muszę brać pod uwagę wiele czynników.

Ruszamy z przełęczy Przegibek, pomiędzy Bielskiem a Międzybrodziem.

Gdyby chcieć porównać budowę skalną tutejszych gór, to różni się ona nieco, od moich górek z litej skały.

.

Zielony szlak prowadzi nas mega przyjemną, szeroką drogą. Przed samym szczytem zwężającą się nieco, i bardziej kamienistą.

Szlak poprowadzony jest w gęstym lesie, więc nie liczę w tym miejscu na widoki. Z opisu trasy wynika jednak, że najlepsze czeka nas na szczycie - piękne widoki na górę Żar, Jezioro Międzybrodzkie, Pilsko, Wielką Raczę, Baranią Górę, Skrzyczne, Klimczok...... dziarskim krokiem docieramy więc na szczyt.

Widoków jednak brak.

Prognoza obiecywała rozpogodzenia, jednak szczyt schowany był w chmurach, i mogłem sobie jedynie wyobrazić te piękne widoki, opisywane w przewodniku. Aura nie odstraszyła jednak licznie zgromadzonych na szlaku turystów.

Akurat po dotarciu na szczyt delikatna mżawka zamieniła się w rzęsisty deszcz, więc schowaliśmy się do wypchanego po brzegi schroniska. W takich okolicznościach przyrody nic nie smakuje lepiej, niż kawa i sernik zjedzone na skrawku parapetu.

Za tlącym się ogniskiem - w oddali - podobno jest piękna panorama... którą mam nadzieję zobaczyć następnym razem ;)

Ulewa trwała około pół godziny.

Gdy pogoda się trochę uspokoiła, postanowiliśmy wracać. Tym razem wybraliśmy szlak niebieski.

Gdzieś w połowie drogi w dół natrafiliśmy na "dziurę w lesie". Przed nami rozpościerał się widok na Bielsko-Białą i okolice. Nawet przy tak słabej widoczności, ucieszyliśmy się wielce z widoku tej przestrzeni wyłaniającej się leniwie z mgły.

Ten miła dla oka akcent został niestety zakłócony na dole. Przed samym parkingiem dostrzegłem taki "kwiatek" starannie odłożony na pobliską gałązkę. Ta maseczka nie spadła z nieba, nie wyleciała też komuś przez przypadek z kieszeni.... normalnie "nóż się w kieszeni otwiera".....

Żeby tego było mało, to na drugi "kwiatek" natknąłem się zaledwie kilka kroków dalej.

Oby ręka uschła takiemu debilowi, który nie potrafi zabrać pustej butelki ze sobą, skoro miał siłę, by pełną wnieść do lasu.

Nie wierzę w "epidemię", jednak nie zdecydowałem się na zabranie maseczki. Mam nadzieję, że jest bawełniana, i że rozłoży się z czasem (ponoć czas rozkładu bawełny to około 4 miesięcy). Butelkę zabrałem.


View this post on TravelFeed for the best experience.


0
0
0.000
7 comments
avatar

beautiful view although the post looks great sorry but I don't understand your language.

0
0
0.000
avatar

Dzięki, że jesteś częścią społeczności #pl-travelfeedTwój post został również udostępniony w grupie TravelFeed Polska na Facebooku i przez profil na Twitter zapraszam do śledzenia tych dwóch profili.Jeżeli przeoczyliście post o zmianach zasad publikacji i kuracji postów na tagu #pl-travelfeed polecam się z nim zapoznać. Zmiany wynikają z faktu, że jesteśmy częścią dużego projektu Travelfeed.io i staramy się propagować posty podróżnicze pośród polskiej społeczności.Poniżej znajdziecie ważne posty dzięki, którym łatwiej opanujecie publikowanie na Travelfeed.io

Przewodnik jak zacząć z TravelFeed.io

Przewodnik jak publikować posty na TravelFeed.io

Pamiętaj o zmianie języka na polski, tylko takie posty możemy kurować.

0
0
0.000
avatar

Congratulations @ptaku! You received the biggest smile and some love from TravelFeed! Keep up the amazing blog. 😍 Your post was also chosen as top pick of the day and is now featured on the TravelFeed.io front page.

Feedback

We have 2 tips for you on how you can improve your post to receive more smiles for your future posts. To view the feedback, head to your TravelFeed Dashboard. Next to your post you will find a smiley, a click on it reveals the detailed feedback.

Thanks for using TravelFeed!
@lesiopm (TravelFeed team)

PS: TravelFeed is in social media to reach out more people, follow us on Facebook, Instagram, and Twitter.

0
0
0.000
avatar

Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍

Did you know every user has their own profile map?
And so does every post as well!

Want to have your post on the map too?

  • Go to Pinmapple
  • Click the get code button
  • Click on the map where your post should be (zoom in if needed)
  • Copy and paste the generated code in your post (Hive only)
  • Congrats, your post is now on the map!

0
0
0.000