Fatass Journal... is there light in the tunnel?

The next day at work, there were even more steps than yesterday, but only according to my Garmin watch, because the Actifit phone application showed differently, and this is because I leave the phone in my car, I do not take it to office where I work and use it only during breaks. And there were more steps for a simple reason, for sanitary reasons the nearest men's toilet was closed and I had to walk about 60-80 meters to another one :) Apart from walks to the toilet I went out for a walk on the base during the break. I don't know if it was worst weather or fear, but the people I passed during almost an hour walk I could count on the fingers of two hands. I realize that some people are terrified, yesterday and today I worked with a colleague who worked for twelve hours on a computer in a mask and gloves, I saw in his eyes the horror when he had to speak to me, of course from a distance of two meters. I also have some concerns, but I try not to go crazy, additionally I know that I have to give comfort to my scared wife, who is almost as scared as this colleague.

POL *Kolejny dzień w pracy, nawet było więcej kroków niż wczoraj, ale tylko według zegarka, bo telefon wskazał inaczej, a to z racji tego, że telefon zostawiam w samochodzie, nie zabieram go do miejsca gdzie pracuję i używam tylko w przerwach. A kroków było więcej z prostego powodu, z przyczyn sanitarnych zamknięta została najbliższa męska toaleta i musiałem chodzić około 60-80 metrów do innej :) Poza spacerami do toalety wyszedłem w czasie przerwy na spacer po bazie. Nie wiem czy to wina pogody, czy strachu, ale mijanych ludzi podczas blisko godzinnego spaceru mogłem policzyć na palcach dwóch dłoni. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy ludzie są przerażeni, wczoraj i dziś pracowałem z kolegą, który przez całe dwanaście godzin pracował na komputerze w masce i rękawiczkach, widziałem w jego oczach przerażenie, kiedy musiał się do mnie odezwać, oczywiście z odległości dwóch metrów. Ja również mam pewne obawy, ale staram się nie zwariować, dodatkowo wiem, że muszę dać otuchę dla wystraszonej żony, która jest prawie tak samo przerażona jak ten kolega.