Fatass Journal... 2021#131, czyli o odlocie "królowej polskich seriali"

Dzisiejszy dzień był o wiele spokojniejszy od wczorajszego, działo się dużo, ale nie było tak, że nie wyrabiałem się z pracą, jak to miało miejsce wczoraj. Zakończyłem dzień bez żadnych zaległości i z czystym sumieniem poszedłem do domu. Z wieczornym spacerem udało mi się zdążyć przed deszczem, dosłownie pięć minut po tym jak wszedłem do domu było oberwanie chmury.

Przy okazji codziennego raportu chciałbym poruszyć temat który jest ostatnio szeroko komentowany w mediach społecznościowych, a którego główną bohaterką jest "królowa polskich seriali" czyli Ilona Łepkowska. Tydzień temu obejrzałem Dziennikarskie O - Krzysztofa Stanowskiego, powiem szczerze, że trochę z niedowierzaniem słuchałem argumentacji pani Łepkowskiej, myślałem nawet, że "Stano" specjalnie dla podkreślenia przekazu pociął jej wypowiedź której udzieliła dla money.pl. Dziś natomiast odsłuchałem i obejrzałem wczorajszy wywiad Roberta Mazurka z tą panią. Myślę, że nie jest to materiał dla ludzi o słabych nerwach, pani Łepkowska jak nakręcona powtarza argumentację o biedujących artystach, na których utrzymanie mamy się wszyscy złożyć, za sprawą podatku opłaty reprodukcyjnej. Według tej pani nie wystarczające są koszty ponoszone przy zakupie płyt CD, książek, filmów, czy też opłaty za usługi VOD i streamingowe. W jej przekonaniu każdy posiadacz smartfona, tabletu, czytnika książek, telewizora, a nawet ryzy papieru jest piratem, który czeka tylko jak za darmo ściągnąć muzykę, film czy e-booka z internetu.

Abstrakcyjne jest jej tłumaczenie o co chodzi z nałożeniem tej opłaty na ryzy papieru, w jej ocenie taki papier kupuje się wyłącznie w celu kopiowania książek. Podobnie z opłatami abonamentowymi w serwisach muzycznych, przecież jest ona śmiesznie niska i użytkownik może nieskończoną ilość razy słuchać utworu wykonawcy. Bzdur, które padają z jej ust jest dużo więcej, Robert Mazurek stara się jak może, żeby wyciągnąć z niej sensowne argumenty za koniecznością objęcia specjalną troską artystów, ale Ilona Łepkowska jest jak koń z klapkami na wyścigach, wszelkie próby zbicia jej z tropu nazywa demagogią i niechęcią do krzewienia kultury.

Na koniec mój krótki komentarz. Dawno, dawno temu zdarzało się, że ściągałem nielegalnie (piraciłem) muzykę, filmy czy książki z torrentów, a później z warezów, ale od blisko dekady kiedy to nastąpił ogromny postęp technologiczny i wchodziły po kolei kolejne serwisy streamingowe to w moim mniemaniu piracenie stało się nie opłacalne. Zdecydowana większość interesującej mnie muzyki trafia do Spotify, posiadam abonament Netfixa, Disney+, Player i Amazon Prime, a także Legimi. Jeszcze nie spotkałem nikogo kto byłby w stanie odsłuchać, obejrzeć lub przeczytać wszystkie pozycje pojawiające się w ofercie, nie ma takiej fizycznej możliwości. Dlaczego więc miałbym dodatkowo płacić jakiś wyimaginowany podatek opłatę reprodukcyjną za każdym razem przy zakupie ryzy papieru? Moim zdaniem pod przykrywką walki z piractwem, które de facto jest marginesem w sieci, pani Łepkowska chce dla siebie i kolegów napchać kieszenie naszymi pieniędzmi. W rozmowie pada kilka razy pojęcie "użytku własnego", co moim zdaniem jest usankcjonowaniem piractwa w polskim prawie, bo wystarczy ściągać filmy czy muzykę z warezów i jest się prawnie krytym.

Dystans pokonany w 2021 roku: 1557,73 km - z podziałem na dyscypliny:

Dyscyplina	Dystans
Spacer / Marsz / Nordic Walking	1144,20 km (+10,20 km)
Kolarstwo / Rower MTB	300,91 km
Jogging / Bieganie	112,62 km

---

#POLIAC will back, see you in June

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

17274

Daily Activity, Walking