Kręcę kilometry z różnych powodów
Kręciłem dzisiaj kilometry z różnych powodów.
Kulinarne zagłębie na Przymorzu, piękne nie jest
Najpierw kilka kilometrów na eko-zakupy.
Potem poprawka do sklepu obok bo "jeszcze tego brakuje".
Dopiero trzecie kręcenie kilometrów było pracą. Typowe włączenie się w domu, długie czekanie na zlecenie i w końcu sygnał.
Kurs na Przymorze do pizzerii, stamtąd jeszcze trochę dalej. Po dostawie wracałem w stronę domu, ale żadne nowe zlecenie nie zostało mi przydzielone przez system.
Osiedle o głupiej nazwie Jelitkowski Dwór - ani on w Jelitkowie, ani to dwór
9,8 zł, 10 km, 50 minut jazdy.
Raczej to był rozruch dla zdrowia i punktów w rywalizacji "Kręć kilometry dla Gdańska" (aplikacja Activy). Dzięki tym wszystkim kursom, także prywatnym idzie mi najlepiej. Najbardziej punktowane są dojazdy do pracy także codziennie zarabia się za to 100 pkt + 1 pkt za km.
Niestety mało nas kurierów się w to bawi, ale i tak pniemy się w klasyfikacji
Teraz gdy jest mały ruch w interesie to jest to ciekawsze od pogoni za kasą.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io