My Activity Blog 2025#270

Dzień do zapomnienia. Wczoraj umawiałem żonę do lekarza rodzinnego i prosiłem o możliwie późną godzinę, bo będę po nocy i chciałbym się kilka godzin przespać. Najpierw zaproponował 10 rano, ale zapytałem, czy nie ma wolnego terminu później, usłyszałem więc 11. Trochę lepiej, ale to wciąż dla mnie środek nocy, jednak przystałem na tę godzinę. Wróciłem dziś po nocce wykończony, bo miałem wyjątkowo dużo pracy, i po około trzech godzinach musiałem być już na nogach. Pojechaliśmy do tego lekarza na 11, a tam na drzwiach karteczka z informacją, żeby pacjent, który był umówiony na 11, przyjechał na 14, bo lekarz musiał pilnie pojechać na wizytę domową. Ręce mi opadły. Wróciliśmy tam o 14, przyjął nas, ale w sumie to nic nie pomógł. Po powrocie do domu jeszcze chwilę się położyłem, bo przede mną była jeszcze jedna nocka w pracy. Dopiero w pracy na przerwie poszedłem na krótki spacer.

[ENG] A day to forget. Yesterday I was making an appointment for my wife with the family doctor and asked for the latest possible time, because I would be coming off a night shift and wanted a few hours of sleep. First, he suggested 10 a.m., but I asked if there was an open slot later, so I was told 11 a.m. A little better, but that's still the middle of the night for me, but I agreed to that time. I came back today after the night shift exhausted because I had an exceptional amount of work, and after about three hours, I had to be up. We drove to the doctor's office for 11 a.m., and there was a note on the door informing the patient who had an 11 a.m. appointment to come back at 2 p.m. because the doctor had to urgently make a house call. My hands just dropped (I was dismayed/frustrated). We went back at 2 p.m., he saw us, but in the end, he didn't help at all. After returning home, I lay down for a little while longer because I had another night shift ahead of me. It wasn't until my break at work that I went for a short walk.

Dystans pokonany w 2025 roku: 4456,89 km — z podziałem na dyscypliny:

Daily Activity, Walking