Be fit Or be Dead #10.2021 - 08.02.21 - 12 km
Ostatnio pobiegłem "na dół", do Rybarzowic, więc teraz postanowiłem sprawdzić co ciekawego słychać "u góry".
Warunki było bardzo dobre. Śnieg ubity, zmrożony. Temperatura w sam raz do biegania :)
Biegnąc do góry miałem bardzo dobre odczucia. Szukając w głowie celu, miejsca w którym mógłbym zawrócić, postanowiłem sprawdzić dokąd podciągnięto niedawno wybudowany chodnik wzdłuż ulicy Salmopolskiej.
Mieszkam na Skalitym, na początku Szczyrku, więc miałem do przebiegnięcia praktycznie całe moje miasto wzdłuż.
Biegnąc pod górę po dłuższej chwili zacząłem odczuwać zmęczenie. Wygląda na to, że biegłem zbyt szybko, na zbyt wysokim tętnie, na co zwrócił mi uwagę po biegu mój kolega Marcin, który kontroluje moje wyniki w aplikacji Strava, i konsultuje mnie zdalnie :)
Wiem już, że powinienem się starać utrzymać tętno w granicy 145.
Wymaga to znacznego spowolnienia tempa, ale mam teraz pracować nad pułapem tlenowym, a tempo samo przyjdzie. I tego będę się trzymał.
Okazało się, że chodnik wzdłuż ulicy Salmopolskiej został poprowadzony do nowy wybudowanego wyciągu gondolowego na Halę Skrzyczeńską.
Zaspokoiwszy swą ciekawość ruszyłem na dół.
Tak wyglądało przewyższenie, które udało mi się pokonać.
Kolejna rzecz, na którą będę zwracał uwagę, jest kadencja.
Muszę jeszcze się podszkolić w tym temacie.
Chcąc biegać na niskim tętnie, będę biegał wolniej, stawiając krótsze kroki.
Podsumowując:
Przebiegłem 12 km w czasie 1.24 h, w średnim tempie 7 min/km, średnie tętno wyniosło 158 ud/min (dużo za dużo), spaliłem 1100 kcal.
!BEER
używając #aroundworld
Sorry, out of BEER, please retry later...